piątek, 11 listopada 2011

"O północy w Paryżu" - Woody Allen o literaturze

Twórczość filmowa Woodego Allena jest mi znana od lat. Lubię ją, ale nie pasjonuję się na tyle aby śledzić jego każdy film od samych początków jego powstawania. Tak też i było w przypadku "O północy w Paryżu" - temat filmu poznałam dopiero w trakcie jego oglądania.
W ciągu minionego roku natomiast dużo czytała (jak co roku zresztą). W zbiorze moich lektur znalazły się książki:
  • Hemingwaya, miedzy innymi słynne "Ruchome święto" - wspomnienia z lat dwudziestych spędzonych w Paryżu, ze szczególnym naciskiem na krytyczne spojrzenie na swoich ówczesnych towarzyszy i przyjaciół,
  • jego biografia napisana przez Denisa Briana, w której mogłam porównać opinię tych opisywanych w "Ruchomym święcie" na temat tamtych wydarzeń oraz o samym Hemingwayu
  • "Autobiografia Alicji B. Toklas" Gertrudy Stein, będąca swoistym pismem plotkarskim tamtych czasów
  • oraz biografia Salvadora Dali.
Osoby takie jak Ernest Hemingway, Fitzgeraldowie, Gertruda Stein i Salvador Dali stali się mi bardzo bliscy zarówno jako autorzy jak i jako bohaterowie. Poznałam ich z różnych punktów widzenia, pasjonowałam się ich życiem i przygodami.
Dlatego też "O północy w Paryżu" był dla mnie wyjątkowym filmem. Oglądanie go było doświadczeniem niezwykłym, tak jakbym oglądała film w którym nagle pojawiają się jako bohaterowie moi dalsi i bliżsi znajomi.
O samym warsztacie filmu nie wiele mogę powiedzieć. Nie zwróciłam na niego zbyt bacznej uwagi. Wydaje mi się że nie był to film na miarę wysokich lotów, którymi lata Allen. Ale samo odkrycie że zna się ludzi, którzy właśnie pojawili się na ekranie, i to przed tym gdy na głos wypowiedziane zostają ich nazwiska było dla mnie bezcenne. 
Żeby napisać coś wyraźnie na "nie" przyznam że  nie podobał mi się Dali, przedstawiony został jako nawiedzony artysta, który ma obsesję na punkcie nosorożców; jak dla mnie jego ekscentryczność była w stu procentach kontrolowana i nie wydaje mi się by zachowywał się tak jak na filmie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz