poniedziałek, 30 stycznia 2012

"Prawdziwa Marlena Dietrich" Gilles Plazy

Marlena Dietrich to postać niebanalna. Każdy o niej słyszał, każdy widział choć jedno jej zdjęcie, każdy coś o niej wie. Ale poznać dokładniej życie tej aktorki mi dane było dopiero teraz. Przeczytałam o jej filmografii, o jej przygodach na scenie, oraz  o niezliczonym gronie kochanków właśnie dzięki tej książce.

Fabuła jest pasjonująca, tak jak pasjonujące było życie tej gwiazdy , która przebyła długą drogę swojej kariery rozpoczynając od występów w podrzędnych kabaretach niemieckich. I niestety tylko dzięki Marlenie książka broni się od katastrofy. Narracja, dla mnie bardzo denerwująca, stawia nas w roli bezpośredniego obserwatora wydarzeń sprzed 80 lat. Zapewne ten zabieg był celowy, ale w moim mniemaniu bardzo chybiony. Bardzo drażniło mnie czytanie co Marlena robi, co Marlena myśli, kto własnie jej układa fryzurę. Do tego niektóre zdania trącą brakiem warsztatu pisarskiego. Stwierdzenie wprost że "Hemingway strzelił sobie w łeb", bardzo mnie zszokowało. No ale to są tylko moje spostrzeżenia.

Co zadziwia w historii życia Marleny, to fakt iż zagrała w na prawdę niewielu filmach uważanych za dobre, a jedyny film który przeszedł do historii kina to "Błękitny anioł". Pozostałe filmy wymienione i opisane w książce są mi zupełnie obce, pomijając " W 80 dni dookoła świata", w którym zagrała już w późniejszych latach. A większość z nich uważana była za tak zwane klapy. Zapewne więcej rozgłosu przyniosły jej występy estradowe, których reżyserowaniem sama się zajmowała i doszła w tej dziedzinie do perfekcji.

Za to imponująco wygląda lista jej kochanków i kochanek. Zwłaszcza dla mnie miłośniczki literatury bardzo interesującym było przeczytać o jej związku z Remarque, oraz dowiedzieć się że była ona pierwowzorem Joan Madou bohaterki "Łuku Triumfalnego". Dodatkowy smaczek jej życiu daje znajomość z Hemingwayem oraz Gertrudą Stein. 

A dla tych co Marlenę kojarzą, ale nie bardzo wiedzą która to krótki pokaz slajdów jej zdjęć z podkładem muzycznym w jej wykonaniu.

1 komentarz:

  1. Dietrich to prawdziwa legenda. Osobiście ją uwielbiam i cieszę się, że zrecenzowałaś jej biografię. Mam w planach niedługo ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń